Od początku styl pisania autorki interesuje, jednak tematy historii poruszone na wstępie były dla mnie cięższe. Po tej książce czuję się bogatsza jeśli chodzi o znajomość Szkocji i myślę, że dużo z przeczytanych tu mądrości zostanie mi w głowie, a do niektórych części chętnie jeszcze wrócę. Czytając tę książkę człowiek czuje, jak mało wie, ale z przyjemnością nadrabia te braki.
Jako anglistka (choć nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej określiłam się tym mianem, mimo ukończenia studiów językowych) ogromnie zaangażowałam się w kolejny dział mówiący o języku szkockim oraz gaelickim. To fascynujące, jak prawie wymarłe języki wracają do życia. Język szkocki ma w sobie coś przyciągającego, więc z przyjemnością dowiedziałam się co miało na niego duży wpływ i jakie ma dialekty.
Z ciekawością zapoznawałem się też z licznymi wierszami i piosenkami, których teksty w oryginalnej i tłumaczonej wersji pojawiały się na przestrzeni rozdziałów.
Intrygujący był też temat dotyczący szkockich wierzeń - fae, kelpie, duchów czy tej najbardziej znanej: Nessie. Autorka w niezwykle ciekawy sposób nawiązuje do historii i pokazuje współczesne nawiązania.
Rozdział i czarownicach był chyba drugim najbardziej dla mnie intrygującym. Tyle faktów, tyle biednych kobiet, które cierpiały.
Dużym atutem jest ilość źródeł, pokazująca rzetelność danych przedstawionych w książce i dająca możliwość dalszego zapoznania się z tematem, jeśli poczujemy niedosyt.
Komentarze
Prześlij komentarz