Recenzja "Dziedzictwo feniksa"


Czytacie polskich autorów? Jaką polską książkę ostatnio przeczytaliście?

"Dziedzictwo feniksa" to urban fantasy dla fanów romantasy i young adult. 

Mityczni - potężne rodu, wywodzące się od fantastycznych stworzeń. Potężni? Tak. Ale i na nich czai się niebezpieczeństwo - a dokładniej Skalani.

Jillian od zawsze żyła w ukryciu, wiedząc że za każdym rogiem czasu się zagrożenie. A utrata rodziców boleśnie jej to udowodniła.

Teraz wraz z babcią wróciły w rodzinne strony i próbują wtopić się w tłum, jednak nie tak łatwo to zrobić, gdy jest się potomkiem Feniksjan, a na każdym kroku mogą czaić się gorsze hybrydy, lub co gorsze niebezpieczni Skalani. Czyhające na Jillian zagrożenie sprawia, że dziewczyna krzyżuje ścieżki z innymi Mitycznymi, między innymi z przystojnym i tajemniczym Hyde'em. Ale czy pozbiera się po tym wszystkim co się wydarzyło? Co jeszcze będzie musiała stracić i poświęcić?

Choć pomysł jest ciekawy i może jeszcze się interesująco rozwinąć, historia momentami wydawała mi się dość prosto poprowadzona, a postacie dość papierowe - piękne, silne, waleczne i zdeterminowane, a ich najbardziej charakterystycznymi cechami były te ich mitycznych przodków, jednak charakter nie został wystarczająco mocno zarysowany bym zapamiętała ich na dłużej. Jillian uwielbia walczyć i kilka razy wspomina miłość do mang, jednak wolałabym ją poczuć lub czytać jak realizuje tą drugą pasje, niż tylko o tym słuchać. Podobają mi się akcenty pokazujące miłość Jill do Japonii, ale chciałabym je bardziej czuć, nie wiem jak to lepiej opisać.

Imiona innych postaci za to były zabawne bo dość pretensjonalne, Hyde, Shadow i Raven brzmią bardziej jak super bohaterskie ksywki, choć patrząc że akcja dzieje się w Ameryce to oni tam faktycznie nie przebierają z imionami 🤣 to taka mała dygresja.

Moje krytyczne nastawienie może wynikać też z tego ile młodzieżówek już czytałam, ale myślę, że książka przypadnie bardziej do gustu troszkę młodszym, nastoletnim czytelnikom 😉

Czuję, że historia ma potencjał by ciekawie się rozwinąć, choć nie do końca wpisała się w moje gusta. 

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Zysk za możliwość poznania tej historii i jej zrecenzowania!

Komentarze