"Zwycięstwo Orłów" to już 5 tom serii o Temeraire i przyznam wam, że po finale tomu 4 bardzo obawiałam się go zacząć i długo zwlekałam. Bałam się, jakie konsekwencje spotkają głównych bohaterów, bo pewne było, ze nie będzie im łatwo. I nie było.
Laurence jest w więzieniu, z wyrokiem śmierci w zawieszeniu - tylko dlatego, że jest kartą przetargową w kwestii zachowania kontroli nad jego smokiem. Co do tego drugiego, Temeraire został zesłany na tereny rozpłodowe i bardzo martwi się o swojego kapitana. Jednak wszystko się zmienia, gdy armia Napoleona atakuje Anglię. Laurence i Temeraire mogą się przydać - ale to nie zmienia faktu, że są zdrajcami kraju.
To dość bolesny tom, przez to jak Laurence zmaga się z piętnem zdrajcy, a jednocześnie o tyle lepszy, że w końcu otrzymujemy rozdziały z perspektywy Temeraire na zmianę z kapitanem i jest dużo więcej smoków!
Ciekawie obserwowało się Temeraire biorącego swój los w swoje łapy, rozwijającego się i powoli odkrywającego kolejne niuanse świata ludzi. Jednocześnie serce się krajami, gdy czytałam o Laurencie pozbawionym nadziei, po tym jak dla najważniejszej istoty w swoim życiu zdradził swoje ideały, swój honor, swój kraj, a jednocześnie wie, że zrobił to co słuszne. Dla Temeraire zachowanie Laurenca jest trudne do zrozumienia, ale widzi on, że nie wszystko jest w porządku.
Końcówka była naprawdę dobrze napisana, podobała mi się ta wielka bitwa, dużo się wydarzyło.
Jestem ciekawa, gdzie dalej los zaprowadzi Temeraire i jego kapitana!
Komentarze
Prześlij komentarz