"Łaska i chwała"

Lubicie książki o aniołach i demonach?

Ta seria to świat aniołowi i demonów, strażników-gargulców i magii - może to akurat coś dla was?

"Łaska i chwała" to już finał trylogii "The Harbringer", historii strażnika Zayna i Trinity i aż szkoda!

Trinity utraciła miłość swojego protektora i została sama. A musi przyznać, że jej szansę na wygraną ze zwiastunem są teraz bardzo nikłe, nawet z pomocą strażników i wsparciem z dołu... Ale co złego może się wydarzyć, gdy poprosi się Lucyfera o pomoc? Jednak mimo ryzyka apokalipsy, to w tej chwili ich największą nadzieja! I choć Zayne zrobiłby dla Trinity wszystko, a cały świat się wali i pali, ich relacja napotyka większe przeszkody niż kiedykolwiek i czekają ich nie lada wyzwania.

Po pierwsze muszę wspomnieć, że szanuję i lubię główną bohaterkę, mimo że potrafi być porywcza, nie raz podejmuje decyzje impulsywnie, bez namysłu. Choć Trinity jest prawowitą, nefilim, stopniowo traci wzrok i naprawdę podziwiałam ja czytając o jej zmaganiach nie tylko z możliwym końcem świata i potężnymi wrogami, ale też z własną chorobą. 

Bardzo też podoba mi się historia Zayna. W Dark Elements zawsze był na drugim planie, mimo że był ważną postacią, dalte zasłużył na swoją własną historię. A to jak troszczy się o Trinity, jak ją rozumie - no zrobiłby dla niej wszystko. Złoty chłopak!

Powiem wam, że to był naprawdę świetny finał! A za te wszystkie nawiązania i wzmianki o Supernatural mam ochotę dać +1000 do oceny! Już od pierwszego tomu autorka nie ukrywała, że lubi Supernatural/ Nie z tego świata i były wzmianki o tym serialu wśród bohaterów, ale w tej części było ich jeszcze więcej i były naprawdę cudowne, wszyscy fani serialu będą zachwyceni tym w jakich sytuacjach się pojawiają!

Chociaż ta seria "The Harbringer" to sequel trylogii "Dark Elements", powinna być zrozumiała jeśli nie znacie tej pierwszej. Chociaż wiadomo, zawsze najlepiej mieć pełen obraz.

Ja już tęsknię do tego świata, lekkiego języka autorki i wciągającej akcji. A i wątek miłosny był elektryzujący! Nie da się nie kibicować Trin i Zaynowi. są taką uroczą parą!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu Hype i Filii.

Komentarze