"Córka króla piratów" to bardzo lekka i wciągająca morska przygoda! Naprawdę mi się podobała, chociaż była lekko przewidywalna, ale napisana w tak angażujący sposób, że nie było to dla mnie problemem 😊🧜♀️💕
Alosa, córka króla piratów, ma misję. Musi dać się pojmać piratom, żeby dokonać infiltracji ich statku i odnaleźć ukrytą tam mapę. Jednak choć może wyglądać jak księżniczka tatusia, tak naprawdę jest wilkiem w owczej skórze i to jej temperament może być jej największym przeciwnikiem podczas tego zadania. Wszystko jednak komplikuje brat kapitana, Riden, którego obecność miesza dziewczynie w głowie 🤭
Główna bohaterka przypominała mi z charakteru Aelin, była silna i zawsze miała plany na różne sytuacje. Chociaż z wyglądu, to jej raczej bliżej do Arielki 🤭🧜♀️ Łatwo było ją polubić. I chociaż Riden, pierwszy oficer i brat kapitana, bacznie się jej przygląda i utrudnia jej wykonanie misji, dziewczyna ma asy w rękawie. I to liczne! No i słowne przepychanki tych dwojga czytało się świetnie. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu ^^
Szukałam książki z syrenami i natrafiłam na bardzo angażującą, ale lekko napisaną historię, która była idealnie tym, czym potrzebowałam. Piraci, morskie przygody... czego chcieć więcej?
Choć nie było tu zwalających z nóg zwrotów akcji, z ciekawością śledzi się historię Alosy podczas jej misji. Świat piratów jest ciekawy i brutalny. Nie mogę się doczekać, by przeczytać kolejny tom i dowiedzieć się o nim więcej. Postać ojca Alosy mnie zaintrygowała, a do tego liczę na rozwinięcie wątku syren.
Bardzo mi się spodobała i mogę szczerze polecić fanom morskich czy baśniowych klimatów - w końcu ta opowieść o piratach to w pewien sposób retelling Małej syrenki, chociaż bardzo bardzo zmieniony 😁🧜♀️🏴☠️
Komentarze
Prześlij komentarz