Recenzja komiksu "Heartstopper 5"

Kto się stęsknił za Nickiem i Charliem?✨

Bardzo czekałam na piąty tom "Heartstoppera"❤️ 

Poprzednie części skupiały się bardziej na Charliem, ale tym razem jest inaczej i ten tom kładzie większy nacisk na Nicka i jego rozsterki. Mniej tu słodyczy, ale cały czas dużo ciepła. Nicka czekają trudne decyzje, które musi podjąć kazdy nastolatek, a dotyczą one jego przyszłości - nic więc dziwnego, że historia przybiera trochę poważniejszy tom. 

Charlie ma swoje problemy, ale Nick, ten radosny i otwarty chłopak o niezwykle ciepłej energii, też ma swoje obawy i niepewności, dlatego bardzo się cieszę że Alice Oseman poświęciła mu teraz więcej uwahi. 

Dopiero po poznaniu Charliego Nick zaczął uczyć się być sobą przy innych, wyrażać swoje myśli i siebie, zamiast uśmiechać się i dusić to w sobie. Jednak kim jest on bez Charliego? I czy może sobie pozwolić na wyjazd na studia poza rodzinne okolice? Nick bardzo przeżywa jak potencjalny związek na odległość wpłynąłby na jego chłopaka, ale tak naprawdę sam nie jest gotowy na taki krok. Przed nim wiele ważnych decyzji.

Oprócz tego w piątym tomie Heartstoppera poruszany jest motyw pierwszego razu i bardzo podoba mi się jak zdrowo podchodzą do tego Nick i Charlie. Dają sobie czas, nie spieszą się.

No i bardzo prawdziwe i smutne jest to jak pokazano tu, że wyglądają lekcje z wychowania seksualnego 😆 A mianowicie to, że są przestarzałe i nic nie wnoszą 😅 smutna i uniwersalna prawda, czy to w szkole chłopaków, czy w naszych polskich. Ale dobrze, że są takie wartościowe historie jak ta, bo chyba więcej mogą dać niż takie zajęcia 😅

Uważam, że Alice Oseman bardzo dobrze przedstawia wszystkie trudy i dylematy dorastania. Z każdym tomem coraz bardziej uwielbiam Heartstoppera, nie mogę się już doczekać ostatniej części! Nick i Charlie to prawdziwe bratnie dusze💖

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu Jaguar✨

Komentarze