Cały czas zachwyca mnie August i jego rozważania o człowieczeństwie. To ważny aspekt w tej książce - bo nie wszystkie potwory są złe, ale jednak wielu ludzi to tak naprawdę potwory... Więc co to znaczy być człowiekiem? Jaka jest granica?
I co jest dużym plusem - chociaż między Kate i Augustem od razu zaskakuje, w tej książce nie ma wątku romantycznego. I wcale nie byłby potrzebny, bo ich przyjaźń wydaje się dużo cenniejsza. Są niczym kompletne przeciwieństwa - zdecydowana i twarda Kate, która skrywa delikatne wnętrze, i zagubiony August, który marzy o człowieczeństwie, lecz tak naprawdę drzemie w nim wielka siła.
Ta książka jest piękna i poetycka. A do tego wciąga - chciałam przeczytać rozdział, a dotarłam do połowy, żeby chwilę później ją skończyć. Jest coś takiego urzekającego w tej historii i tym całym pomyśle.
Komentarze
Prześlij komentarz