Czytelnicze podsumowanie maja

Ile książek udało wam się przeczytać w maju? Mi 4, czyli 2 087 stron. No i do tego 19 mang - a to dlatego, że studia wymagały więcej mojej uwagi, więc nie pozwalałam sobie na za dużo czytania. Pod tym względem mangi są idealne, bo czytając jeden tomik dziennie wiedziałam, że nie poświęcę na nie więcej niż godziny czasu i nie oderwą mnie nagle na pół dnia od pracy 😁

Książką miesiąca zostaje "Grandmaster of Demonic Cultivation 5" ❤️ A z mang nie będę ocenić, bo tylko Frieren czytałam pierwszy raz i to byłaby nierówna walka 😅

Co do Diuny, jest ona tematem mojej pracy magisterskiej, dlatego w tym miesiącu w kółko wałkowałam ją w obu dostępnych w Polsce tłumaczeniach - tym Łozińskiego i Marszala. Po tej lekturze nie do końca wiem, która wersja mi się bardziej podobała. Fremeni i czerw pustyni Marszala to duża przewagą nad Wolanami i piaskalem Łozińskiego, ale przyzwyczaiłam się do obu nazw, więc myślę że oba są dość dobre.

Komentarze