"Następca tronu" to historia oparta na motywie drogi. Od wydarzeń z "Okrutnego księcia" minęło 8 lat. Teraz czas na historię Dęba - przyrodniego brata Jude i następcy tronu. Dąb wraz z Suren wyruszają na wyprawę do Zębatego dworu, jednak jest ona pełna niebezpieczeństw.
Bardzo polubiłam bohaterów. Dąb na pierwszy rzut oka jest niczym książę z bajki, piękny, łagodny i elegancki, nawet jeśli trochę rozpieszczony. Ale pod tą piękną otoczką kryje się coś więcej. Za to Suren nie miała łatwego życia. Jest dzika i podejrzliwa, i nie zawaha się zrobić użytku ze swoich ostrych zębów. Przyznam, że sięgając po tą książkę nie pamiętałam, że Suren pojawiła się już wcześniej i myślałam, że to nowa postać. Mimo to bardzo zaciekawiła mnie jej historia.
Jeśli chodzi o fabułę, od początku jest ciekawie. Holly Black nie zawodzi i znowu zachwyca cudownym nastrojem rodem z mrocznej baśni. Na początku akcja rozwija się powoli, ale daje to szansę na poznanie bohaterów i wczucie się w klimat. Jednak jakoś w połowie zaczyna dziać się więcej i wtedy ciężko odłożyć książkę na bok! A końcówka! Rany, totalnie się tego nie spodziewałam.
Mam nadzieję, że może w kolejnym tomie dostaniemy trochę Jude i Cardana, ale i tak miło czytało mi się jak wspomina o nich Dąb - którego swoją drogą już bardzo polubiłam, więc też nie mogę się doczekać by dowiedzieć się co jeszcze przyniesie mu los!
Komentarze
Prześlij komentarz