Od dłuższego czasu byłam ciekawa "Bloom". Nie raz widziałam porównania do Heartstoppera, kreska zapowiadała się uroczo, a do tego zaintrygowało mnie, że całość wydana jest nie w szarościach, a odcieniach niebieskiego. Historia była urocza, ale prosta, przez co wacham się pomiędzy oceną 6 a 7 ;)
Rodzice Ariego prowadzą piekarnię i liczą, że chłopak przejmie kiedyś rodzinny biznes. Jednak Ariemu pieczenie nie daje satysfakcji - zamiast tego chciałby wyjechać z przyjaciółmi i żyć z tworzenia muzyki. Dlatego zaczyna szukać dla siebie zastępstwa do pracy i tak właśnie poznaje Hectora; chłopaka, który naprawdę kocha piec.
Od początku widać, że Ari zmaga się z własnymi demonami. Choć kiedyś lubił piec z ojcem, teraz jest wypalony i nie daje mu to satysfakcji. Przez to jest sfrustrowany, co odbija się też na jego relacjach z rodziną. Jednak gdy zaczyna pracować z Hectorem, wszystko wydaje się jakby trochę lepsze. Czy będzie z tego coś więcej?
"Bloom" to delikatna opowieści kiełkującym uczuciu, obowiązkach, wyborach i ich konsekwencjach. Fabuła skupia się na Arim, który musi zdecydować co zrobi ze swoim życiem. Powiem wam też, że końcówka mnie zaskoczyła. Historia przybrała trochę inny obrót niż się spodziewałam, ale podobała mi się.
Ten komiks jest uroczy i prosty, a jednak interesujący. Z przyjemnością ogląda się ewolucję relacji Ariego i Hectora. Jak poznają się coraz lepiej i zbliża ich wspólna praca w piekarni.
Najbardziej podobały mi się ilustracje na dwie strony, szczególnie te przedstawiające dzień z pracy piekarni. Poprzetykane kwiatami wyglądały naprawdę pięknie!💙
Myślę, że jeśli podobał wam się "Heartstopper", koniecznie powinniście dać szansę "Bloom"😁 To naprawdę ciepła i ładna historia. Szkoda, że autorzy nie zdecydowali się na większe rozwinięcie tej historii, bo wtedy z pewnością dałabym jej wyższą ocenę, a tak chociaż jest bardzo przyjemna, wydaje mi się trochę za prosta pod względem fabuły. Jednak to cały czas fajna historia i zdecydowanie warto dać szansę Hectorowi i Ariemu!
Komentarze
Prześlij komentarz