The Mortal Instruments tom 3 i 4 - czyli adaptacja Miasta popiołów


Czytaliście jakieś książki Cassandry Clare? Jeśli tak, kto jest waszym ulubionym bohaterem ze świata Nocnych łowców? Umiecie wybrać?

Dziś przychodzę do was z krótką recenzją o drugim i trzecim tomie tej powieści graficznej. Obejmują one wydarzenia z "Miasta popiołów".

W trzecim tomie komiksu The Mortal Instruments historia skupiła się bardziej na Simonie i było naprawdę ciekawie. Jednak czuję, że gdybym nie znała książek ciężko byłoby połapać się w tym co się działo. Chociaż mamy tu niby wszystko opisane, to jednak nie tak dokładnie jak w książkach, przez co myślę, że byłoby trochę niejasności, więc lepiej czytać to po Darach Anioła😅 

Ale ogółem to ta forma bardzo się sprawdza! W komiksie akcja jest dynamiczna, dużo się dzieje, a na te grafiki naprawdę miło się patrzy. Chociaż są proste, styl jest naprawdę ładny i delikatny. Zawsze zachwycałam się ilustracjami w zagranicznych wydaniach książek Clare czy tymi, które pojawiły się w jednym z polskich zbiorów opowiadań - nic więc dziwnego, że tutaj tak się zachwycam mając aż dwieście stron pełnych ilustracji🥰

Czwarta część powieści graficznej TMI mocno się wyróżnia, jest chyba najlepsza z tych które czytałam. Dużo tu się dzieje, a wszystko jest pięknie przedstawione. Naprawdę przyjemnie się to czytało i podoba mi się, jak pokazano walki! Tak jak pozostałym dałabym 7/10, ta zasłużyła na 8 gwiazdek!

Wciąż zachwycam się tym wydaniem i cieszę się, że przeczytałam komiksową wersję Darów. Taka możliwość szybkiego powrotu do lubianej historii i bohaterów jest czymś naprawdę fajnym 😆 Niestety raczej nie szybko będę kontynuowała tą serię, bo tomiki są dość drogie, a najlepiej kupować je po dwa, bo właśnie na dwa koniaku rozbita jest każda książka 😅 ale kiedyś je kupię!😊


Komentarze