"Sword Art Online Progressive" #1

Sword Art Online Progressive #1

Chociaż ta książka wyszła w Japonii w 2012, a u nas w 2019 i to właśnie wtedy ją kupiłam, dopiero teraz ją przeczytałam i jeny, jestem zdziwiona jak długo kazałam jej czekać. "Sword art online progressive" to świetny powrót do Aincradu - naprawdę tego potrzebowałam. 

Bardzo mnie cieszy, że autor zdecydował się wrócić do oryginalnej gry, do początków historii Kirito, i ją rozwija. SAO wzbudzało we mnie takie emocje, jak żadna opisana potem w serii gra, więc możliwość dokładniejszego poznania przebiegu rozgrywki na pierwszych poziomach jest naprawdę świetna. 

Podoba mi się to nowe spojrzenie; są tu chwile codzienności, drobne misje, ale też i duże emocje związane z walkami z bossami. Ciekawie śledzi się bohaterów przez te pierwsze poziomy, gdzie gracze dopiero przełamują się do szarżowania na potwory ryzykując swoje życie. Miło też poznać lepiej początki znajomości Kirito z Asuną, no i z Agilem, oraz zaczątki przyszłych zgrupowań i gildii. 

"Miała w sobie ulotność gwiazdy, a zarazem ostrość stalowego miecza."

Kirito potrafi być dość poetycki, nie sądzicie? :D A i to nie  jedyny taki piękny opis Asuny! Ścieżka Kirito i Asuny przecięła się szybko, ale ich przyjaźń buduje się powoli.  Ogromnie podoba mi się, jak cudownie ją opisał, to takie urocze. A w ich relacji od początku widać taką nić zrozumienia... ^^

Ja po prostu uwielbiam wracać do tego świata i mam nadzieję, że będę miała jeszcze do tego wiele okazji! Na pewno niedługo nadrobię pozostałe tomy Progressive, które też od dawna czekają na półce :D

Komentarze