"Tkając świt"
Nie zawsze historia pochłania nas od razu. Zaczynając "Tkając świt" nie mogłam się wczuć w opowieść.
"Próba", część o konkursie krawieckim, toczyła się za szybko, nie angażowała mnie. Zastawiałam się nawet nad odłożeniem książki na później. Ale wtedy zaczęła się "Podróż", jak nazywa się druga część tej historii. Opowieść pełna magii, niebezpiecznych przygód i niemożliwych zadań przed którymi zostali postawieni bohaterowie. Pełna dylematów i ciężkich wyborów, a jednocześnie taka cudownie magiczna, orzeźwiająca i kusząco słodka.
Wszystko zaczyna się, gdy cesarz, poszukując nowego nadwornego krawca zaprasza dwunastu najznamienitszych mistrzów z całego kraju, by rywalizowali o pozycję na dworze - a posłaniec przybywa do warsztatu ojca Mai. Taki zaszczyt mógłby zapewnić jej rodzinie powodzenie, jednak jej ojciec nie jest w stanie przyjąć zaproszenia. Dlatego właśnie Maia, która w domu radzi sobie najlepiej z igłą i nicą, udając brata udaje się na dwór cesarza by przynieść chwałę rodzinie. Nie spodziewa się jednak jak bardzo odmieni to całe jej życie.
Maia jest silną kobietą o niezłomnej duszy, a do tego bardzo odważną. Czytanie o jej zmaganiach w konkursie było ciekawe, a już szczególnie jej interakcje z Lordem Czarodziejem, który z jakiegoś powodu zwrócił na nią uwagę. Jednak dopiero gdy Maia wyrusza na niemalże niebezpieczne poszukiwania śmiechu słońca, łez księżyca i krwi gwiazd pokazuje swoją prawdziwą siłę. Ta część historii była taka ekscytująca!! W dodatku bardzo podobał mi się prowadzony powoli i delikatnie wątek romantyczny, który wydaje się taki prawdziwy, budowany na prawdziwych fundamentach. Jeny, naprawdę tu przepadłam.
Moje serce skradł też Lord Czarodziej. Naprawdę go uwielbiam! Ten pewny siebie, skryty, trochę zadziorny mężczyzna naprawdę mnie oczarował. Czym lepiej go poznawałam, tym bardziej rosła moja miłość do tej postaci. Uwielbiam, jak rozmawia i droczy się z Maią 😁 Koniecznie musicie go poznać!
Pomysł był naprawdę oryginalny! Spodziewałam się opowieści w stylu "Rywalek", tylko że o konkursie krawieckim, a dostałam coś świeżego i magicznego. Druga część była naprawdę angażująca, aż nie chciałam rozstawać się z książką. Jestem ogromnie ciekawa, co przyniesie los Mai w drugim tomie. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła go przeczytać, bo już tęsknię z Maią i Edanem.
Komentarze
Prześlij komentarz