"Malice" - retelling śpiącej królewny

 "Malice"


Nie każda księżniczka potrzebuje księcia. Nie każdy czarny charakter jest taki, jakim widzą go inni. Nikt nie staje się zły bez powodu.


"Malice" to naprawdę dobra historia💜 Nigdy nie byłam fanką śpiącej królewny, bo historia Aurory jest prosta i niezbyt angażująca. Jednak nie w jest tak w tej wersji opowiedzianej z perspektywy czarnego charakteru - Alyce, zwanej też Mroczną Łaską. A do tego w tej książce znajdziecie romans #wlw 💓


Naprawdę jestem zachwycona tym retellingiem. Autorka wymyśliła cudowny i interesujący świat. Z wróżek z bajki powstały Łaski, zła czarownica okazała się wcale taką nie być, a cała historia nabrała głębi. Nawet Aurora okazała się być osobą z charakterem. Podoba mi się też, że świat w tej książce jest otwarty na miłość, a związki między dwoma mężczyznami czy między dwoma kobietami nie są niczym niespotykanym.



Księżniczka Briaru kończy właśnie 20 lat. Mimo pocałowania mnóstwa zalotników, wciąż nie znalazła prawdziwej miłosci i grozi jej śmierć, a czasu jest coraz mniej. Ma rok na złamanie klątwy -  jeśli się nie uda, zginie, a królestwo zostanie bez dziedziczki. 


Gdy Fae z Etheri zawarli sojusz z ludźmi postanowiono, że tylko kobiety rodu Leythany będą mogły założyć magiczną koronę z róży i kolców, i władać królestwem Briaru. Podarowali też mieszkańcom Briaru odrobinę magii w postaci Łask - dziewczyn z kolorowymi włosami, złocistymi oczami i równie złotą krwią, która użyta w eliksirach może naprawdę wiele. 


Jednak w żyłach głowowej bohaterki, Alyce płynie zielona krew, a jej eliksiry potrafią tylko przeklinać i szkodzić, zamiast leczyć i upiększać świat. Przez to, że jest inna, spotyka się ze strachem, odrazą i jest traktowana gorzej niż inni. I choć marzy jedynie o dopasowaniu się i znalezieniu akceptacji, wydaje się to być poza jej zasięgiem. Wszystko zmienia się, gdy podczas balu Alyce spotyka Aurorę, która wydaje się być nią szczerze zafascynowana. Czy dzięki użyciu magii Alyce uda się zdjąć z księżniczki klątwę? 


To naprawdę oryginalna i wciągająca historia, w której nic nie jest takie, jakie się wydaje. Wszystkie dworskie intrygi, mroczne klątwy do złamania i mnogość wątków tworzą coś świetnego. Czuć tu tą magię i baśniowy klimat. Sam fakt, że główną bohaterka nie jest wyidealizowaną dziewczyną bez skazy, a pozornie czarnym charakterem  władający mroczną mocą jest taki orzeźwiający. Ta książka zwyczajnie łamie schematy i tworzy tą dobrze znaną opowieść na nowo. Pokazuje ją z nowej, ciekawszej i bardziej emocjonującej perspektywy, co jest świetne!

Komentarze