"Łańcuch z żelaza"

Łańcuch z żelaza




Czy kogoś zdziwi, że ta książka bardzo mi się podobała? No bo szczerze, przy Nocnych Łowcach nie mogło być inaczej!  Ten tom był odrobinę gorszy od pierwszej części, za dużo było tu sekretów i nieporozumień, ale i tak uwielbiam całą ekipę.

Seryjny morderca krąży po Londynie i zabija Nocnych Łowców. Cordelia, James oraz ich przyjaciele próbują rozwiązać zagadkę i nie doprowadzić do kolejnych śmierci, ale sytuacja jest trudna. Każdy z nich skrywa swoje sekrety. Bardzo podobał mi się rozwój postaci Cordelii i fakt, że jej przyszła parabatai Lucie w końcu poświęcono więcej uwagi. Jednak Matthew trochę stracił w moich oczach, ale liczę, że w kolejnym tomie jego wątek zostanie rozwinięty. 

Jak zawsze, było dużo zabawnych dialogów, a akcja angażowała i aż nie chciało się wypuszczać książki z rąk, gdy fabuła już się rozkręciła. Czym dalej, czym ciekawiej i co raz więcej się działo. Aż się boję, co takiego dostaniemy w następnym tomie, bo po tym tomie widać, że szykuje się coś mocnego. 

Końcówka przypominała mi jeden z zabiegów z finału drugiego tomu Diabelskich maszyn. Nie będę mówić o konkretach, ale może ktoś też to tak odczuł? Ugh, łamie mi to serce 💔

To było naprawdę świetne, ale ta końcówka. Jak można kończyć w takim momencie? No dlaczego autorzy to robią?? A mogło być tak pięknie! Jednak Clare wie, jak pisać wciągające powieści i budować napięcie, więc do samego końca dzieje się mnóstwo. 8/10 gwiazdek, zawsze z przyjemnością wracam do świata Nocnych Łowców <3

Komentarze