Opposition
Gdy sięgnęłam po ten tom liczyłam, że uda mi się go szybko przeczytać i poznam zakończenie. A mimo to, nie spodziewałam się, że przeczytam całość naraz w ciągu jednego popołudnia (nawet nie całego dnia!!).
Choć fabularnie bardziej podobał mi się t.4, który przedstawiał wiele ciekawych wydarzeń i wątków, wprowadzał nowe problemy i rzucał światło na różne tajemnice, tak tutaj akcja znowu zaczyna się od pierwszych stron.
Luksjanie licznie przybyli na Ziemię i nie zapowiada się, by przyniosło to coś dobrego. Świat pogrążył się w chaosie i wojnie z przeciwnikiem, który zaatakował z zaskoczenia. A bohaterowie muszą zdecydować, po której stronie staną w tej walce. Czy Daemon i Kate mają jeszcze szansę na wspólną przyszłość w tym świecie? Co jeszcze będą musieli przebrnąć, by doprowadzić sprawy do końca?
Początek tego tomu wybił mnie z tropu. Nie wiedziałam prze chwilę o co chodzi, myślałam, że może coś pominęłam. Kilka rzeczy złamało mi serce. Ale koniec końców, naprawdę mnie porwało. Serio, ta historia jest napisana w taki lekki sposób, że nie zauważa się upływu czasu. Akcja jest wartka i jest jej dużo, a nie raz zaskakuje. Do tego język jest lekki, a bohaterowie interesujący. "Opposition" to prawie 400 stron lektury, która w ogóle nie męczy. Co prawda, w moim odczuciu sam finał rozegrał się zbyt szybko i zbyt łatwo, patrząc na wszystkie wydarzenia, które do niego prowadziły, ale cóż ;)
Seria "Lux", chociaż nie wpisze się do grona moich ulubionych, naprawdę ma w sobie to coś, przez co warto ją polecać. To lekka i wciągająca historia, która choć nie jest najambitniejsza, nie wypuszcza ze swoich objęć czytelnika nawet na chwilę. Czwarty tom pozostaje moim ulubionym, a ten zasługuje na 4 gwiazdki ;) Choć spodziewałam się po nim czegoś więcej, to nie mogę powiedzieć, że nie była to świetna przygoda.
Komentarze
Prześlij komentarz