Origin
"Origin" wciągnęło mnie na dobre. Sięgnęłam po tą książkę bo czułam, że potrzebuję lekkiej i dobrej książki. Tu od samego początku akcja była wartka i tyle się działo, że głowa mała, więc naprawdę łatwo było dać się porwać tej historii.
Katy została złapana przez Deadalus. Przetrzymywana w rządowej instytucji musi się przystosować, przestrzegać ich zasad, ale jednak nie traci ducha walki - choć zdecydowanie nie jest jej łatwo.
A Daemon zrobi wszystko, by ją odzyskać. Katy jest dla niego wszystkim i nikt, nawet rodzina czy inni Luksjanie nie staną mu na drodze.
Jak na młodzieżówkę. ta książka jest naprawdę dobra. Kilka rzeczy było dla mnie dość przewidywalnych, ale za to znalazły się inne, które bardzo mnie zaskoczyły. Było też kilka głupich zachowań ze strony bohaterów, których nie umiałam do końca zrozumieć, ale no cóż - ogółem i tak bardzo dobrze się bawiłam.
Ciekawie było dowiedzieć się więcej o Luksjanach i ich sytuacji na Ziemi. Historia w końcu wyszła poza granice miasteczka, teraz walka toczy się o większą stawkę. A do tego akcja była poważniejsza, stawka większa, a bohaterom od samego początku groziło niebezpieczeństwo. W dodatku w tym tomie romans kwitnie. W końcu możemy zobaczyć pełnię uczuć między głównymi bohaterami, to jak bardzo są ze sobą związani i że zrobią dla siebie wszystko. Te wydarzenia przetestują ich oboje.
Jestem bardzo ciekawa jak wydarzenia rozwiną się wątki zapoczątkowane w tym tomie, co z tego wszystkiego wyniknie. Nie ma szans bym zwlekała z sięgnięciem po finałową część po tym wszystkim, co tu się wydarzyło - porostu muszę wiedzieć, co będzie dalej! 8/10 - to chyba najmocniejszy tom w serii <3
Komentarze
Prześlij komentarz