Recenzja „The Infinite Noise"

The Infinite Noise


„The Infinite Noise" to naprawdę piękna książka. Ekscytująca. Emocjonująca. Wzbudziła we mnie tyle uczuć, tak bardzo się w nią wczułam... Mam wrażenie, że jej strony są przesiąknięte emocjami, aż robi się cieplej na sercu.

Autorka cudownie opisuje emocje - a to bardzo ważne, gdy weźmie się pod uwagę, że jest to książka o Calebie, który jest atypowy, jest empatą. Caleb widzi emocje innych ludzi jako kolory i czasem trudno mu zrozumieć, które emocje są jego, a które innych ludzi. Jego życie nagle się komplikuje, jednak wtedy zwraca uwagę na Adama, którego uczucia są wielkie i w pewien sposób przytłaczające, ale co dziwne, jakoś pasują do uczuć Caleba. 

Oprócz wątku bycia empatą, to historia o odkrywaniu siebie. Książka porusza też inne ważne tematy, między innymi mówi o depresji. Tylko raz wcześniej spotkałam się z tak dobrze przedstawionym motywem depresji w książce. Rozdziały poświęcone temu problemowi sprawiają, że naprawdę można zrozumieć bohatera na zupełnie innym poziomie

Szczerze, naprawdę mnie oczarowała. Czytało się lekko, szybko i przyjemnie - normalnie płynęłam przez strony. I jak już wspomniałam, uwielbiam sposób w jaki opisywane są tu emocje. Tak łatwo je zwizualizować gdy się to czyta przez użyte metafory i dokładne, obrazowe opisy. Ta książka jest taka ciepła i kochana! Naprawdę polecam każdemu, to mocne 8/10, a książka zasługuje na większą popularność!


***


Jeśli spodoba wam się ta historia tak jak i mi, w internecie można znależć podcasty z sesjami doktor Bright i jej atypowych pacjentów - między innymi, możecie wysłuchać sesji Caleba, ale też innych bohaterów, wspomnianych na chwilę w tej książce i nie. Choć nigdy nie słuchałam podcastów, te bardzo mi się podobają ;)

Komentarze