"Marionetka" - Recenzja przedpremierowa

 Marionetka


Autor: Paulina Jurga 

Brutalna, wciągająca! Po cliff-hangerze na końcu "Matrioszki" nie mogłam się doczekać kontynuacji. Chociaż pierwszy tom miał swoje wady i zalety, jedno trzeba przyznać - intrygował i wciągał. I nie brakuje tego także i w "Marionetce"! 

Pierwsza połowa książki jest spokojniejsza, jednak i tak obfituje w wydarzenia. Po pozbyciu się Kosłowa, wszystko się zmienia. Na Maksymiana spada wielkie brzemię, jednak w końcu nie muszą się obawiać ojca. Dzięki temu Marta w końcu może być z Nikolaiem, ich miłość nie jest już czymś zakazanym. Jednak to nie koniec problemów. 

Marta musi uporać się ze świadomością, że zabiła człowieka i już naprawdę nie ma powrotu do jej starego świata. Jak może komukolwiek zaufać, po tym wszystkim co się stało? Po odkryciu, co planował jej Wilk i Maks? Sam Maks też ma problemy - presja jest ogromna, wszędzie czają się zagrożenia, a jego siostra w niego zwątpiła. A i Wilk jest mocno osłabiony po tym wszystkim co zrobił mu Kosłow. Choć nie ma Kosłowa, starego pachana, Marta czuje, że nie może czuć się do końca bezpiecznie. Nie ufa ojcu Nikolaia, który jako sowietnik jest  nieocenioną pomocą dla Maksa. W dodatku jest on też bardzo przeciwny jej związkowi z Wilkiem i jasno daje jej o tym do zrozumienia.

Ciekawym zabiegiem ze strony autorki było pokazanie pierwszego rozdziału ze strony Wilka, przedstawienie jego toku myślenia i jego historii, pokazanie i przypomnienie wydarzeń z finału z jego perspektywy. Ogółem, mam wrażenie, że jego postać została mocno rozwinięta w tym tomie i dużo na tym zyskała - dzięki temu wydaje się jeszcze realniejszy. Teraz Kola i Jaskółka mogą przeanalizować uczucia do siebie nawzajem i być razem - więc w końcu dostajemy więcej romansu! Brakowało mi tego w pierwszym tomie, ale warto było poczekać! Jest chemia!

"Szukała wyjścia niczym jaskółka, która wleciała do katedry. Mimo paraliżującego strachu nie chciała skapitulować bez walki. Jak szara wilczyca z legendy, którą opowiadała mi matka."

Widać tu przemianę bohaterów, a już szczególnie Marty. Wciąż jest nowa w świecie mafii, ale teraz stara się go zrozumieć i uczy się jak zachować zimną krew. Nie chce być dalej bezsilna i zdana na litość innych. Coraz lepiej odnajduje się w tym strasznym świecie do którego tak niespodziewanie trafiła i widać, że ma to coś w sobie.

Czytanie tego tomu wzbudziło we mnie mnóstwo emocji! Nie zabrakło tu plot twistów, autorka wielokrotnie mnie zaskoczyła! Tak jak poprzedni tom skupił się na przedstawieniu brutalności rosyjskiej mafii, tak w tym znalazło się go więcej dla rozwoju bohaterów i ich relacji, więc jeszcze bardziej ich polubiłam. I choć, wiadomo, zdarzały się sceny brutalne, nie było tu niesmacznych rzeczy jak w poprzednim tomie z udziałem Iwana i Izjasława. No i wielkim plusem o którym nie można nie wspomnieć jest wprowadzanie w struktury i zwyczaje mafii, a nawet ich wychowanie - autorka naprawdę rzetelnie i ciekawie wprowadza czytelnika w ten świat w swojej powieści. W dodatku wiele się wyjaśnia, a na światło dzienne wychodzą kolejne tajemnice, które mogą wiele zmienić w życiu bohaterów. 

Książkę czyta się bardzo szybko - przez akcję się po prostu płynie, i nie wiadomo kiedy wpada się na zakończenie. A końcówka wgniata w fotel! I jak ja mam teraz czekać na trzeci tom, po tym wszystkim co się tam wydarzyło?? Totalnie się tego nie spodziewałam!

Komentarze