Pozłacane Wilki
"Pozłacane wilki" to książka, która bardzo mnie zaskoczyła. Negatywnie. Z trudem przebrnęłam przez tą historię, mimo że zapowiadała się bardzo ciekawie.
Akcja dzieje się w Paryżu. XIX wiek się kończy i świat wchodzi w nową erę. Miasto tętni życiem. Gdy Severin i jego ekipa zostają poproszeni przez tajną organizację Wieżę Babel o pomoc, nie mogą odmówić, bo inaczej na cały świat może spaść śmiertelne zagrożenie. Szykuje się napad stulecia. Jednak zamiast ciekawych tajemnic, intrygi i akcji dostaliśmy wątki na średnim poziomie. Akcja była okej, ale nie specjalnie wciągająca. W dodatku jest tam dużo nudnych opisów, przez które akcja.
Z opisu i opinii, które czytałam, spodziewałam się wciągającej młodzieżówki z ciekawymi bohaterami i mnóstwem akcji. Niestety, pierwszym problemem okazały się dla mnie postacie. Młodzi bohaterowie po prostu nie wydawali mi się realni - byli zbyt przerysowani, ich kreacje zbyt przesadzone. Nikogo nie dałam rady polubić, nawet Severina, po którym spodziewałam się dużo, z racji porównań tej serii do mojej ukochanej "Szóstki Wron". Życiorys postaci i ich historie w połączeniu z nabytymi nie wiadomo jak umiejętnościami po prostu tworzą wrażenie niekompletności.Ciekawym elementem była obecność magi w tym świecie i kształt, który przybrała. To było coś oryginalnego.
Autorka chciała by książka była intrygująca i tajemnicza, ale z powodu natłoku mitologi, opisów, symboliki nie wyszło nic zbyt ciekawego. Książka może spodobać się fanom Paryża, bo miasto i panujący w nim styl życia są dość ładnie opisane, ale brakuje jej czegoś, bym nazwała to dobrą lekturą.
Komentarze
Prześlij komentarz