Recenzja książki z uniwersum Marvela: "Loki, gdzie zalęgną kłamstwa"


Wolicie bohaterów czy złoczyńców?🤭

"Loki, we wszystkich opowieściach ty już jesteś łotrem. Dlaczego po prostu nie zaczniesz grać swojej roli?"

"Loki. Gdzie zaległy kłamstwa" to historia z uniwersum Marvela o dorastającym Lokim. Ciężko mi osadzić ją w czasie, jednak myślę że pisana jest z myślą przedatawienia jak działa proces myślowy Lokiego oraz jak stał się tym, kogo później poznaliśmy w filmach MCU. 

Loki od dziecka rywalizuje z Thorem w walce o koronę, lecz choć ma małe szanse, dopóki Odyn nie ogłosi decyzji, nie zamierza się poddawać. Kocha Asgard i marzy by zostać jego władcą, nawet jeśli wszystkie znaki wskazują, że jest na przegranej pozycji. Jego brat jest przykładem idealnego wojownika - silny, prawy... Choć może nie za mądry. Za to siła Lokiego nie leży w jego sztyletach, a inteligencji - i magii, którą... kazano mu ukrywać.

Loki nawalił, jednak zamiat ukarać go za jego działania, Odyn powierza mu "misję" - w Midgardzie. Co w sumie dla Lokiego jest równoznaczne z karą, ale jeśli wszystko pójdzie dobrze, może przynajmniej będzie mógł się wykazać... Teraz Loki musi pomóc niejakiemu Stowarzyszeniu SHARP rozwiązać zagadkę żywych umarłych, którzy ostatnio zaczęli budzić sensację w Londynie - bo choć nie mają pulsu, wyglądają jakby tylko spali, a ich ciała nie ulegają rozkładowi. Odyn jednak uważa, że za sprawą kryje się więcej i przyda się tu pomoc z Asgardu.

W tej książce możemy zobaczyć fragment dzieciństwa Lokiego i życia na dworze wśród bogów, ale nie na tym skupia się historia. Ciekawy i ważny w rozwoju postaci jest tu wątek jego młodzieńczej przyjaźni z uczennicą nadwornej czarodziejki oraz to, jak Loki samodzielnie uczy się swojej magii. 

Ważnym tematem w książce jest też jak wiele na Ziemi jest niesprawiedliwości. Poruszyło mnie, gdy jeden z bohaterów dzielił się jakie nieprzyjemności spotkały to z powodu jego orientacji, oraz jak zareagował na wieść, że w Asgardzie nie ma takich sytuacji - że istnieje na świecie miejsce, gdzie miłość to zwyczajnie miłość.

Samo śledztwo było dość ciekawe, oczywiście głównie dzięki Lokówki i jego cudownej charyzmie i ciekawemu charakterowi😁

Koniec końców, Lokiego nie sposób nie uwielbiac w każdej odsłonie!

Komentarze